Witajcie w Londynie! Mieście czerwonych autobusów, siedzeń w samochodach po niewłaściwej stronie, czarodziejów i mugoli, sklepów na Oxford Street i Vogue za 2£.
Na wstępnie zaznaczę, że nie jest to żaden uniwersalny przewodnik po Londynie. Takich w sieci znajdziecie tysiące. To co Wam pokazuje, to po prostu subiektywny zbiór ulubionych miejsce, które odwiedziłem podczas blisko tygodniowego pobytu w Londynie. A na końcu kilka dos and don’ ts, także modowych!
1. Tower Bridge
Pochmurne Tower Bridge, czyli mój ulubiony londyński most. Ważniejsze jest jednak to co trzymam w ręce czyli przewodnik po Londynie. A to dlatego, że ta seria wydawana przez National Geographic to mój najukochańszy towarzysz podczas wyjazdów. “Spacerem po Londynie” (Krakowie, Rzymie, Paryżu) jak sama nazwa wskazuje jest stworzony dla turystów, którzy miasto uwielbiają zwiedzać pieszo.
2. Bustler’s Wharf
Urocza okolica znajdująca się zaraz przy zejściu z Tower Bridge. Jeśli Was wywieje podczas przechodzenia przez most możecie zajrzeć do okolicznego Starbucksa. Przytulny wystrój wnętrza wpisuje się w klimat tej niegdysiejszej ulicy magazynów.
3. South Bank
Idąc w drugą stronę od Tower Bridge możecie zajść do trochę bardziej businessowej części Londynu, ale za to z jakim potencjałem na zdjęcia! Londyn ma wiele pięknych, chociaż mniej znanych okolic, a to jedna z nich.
4. City
Warszawa ma starówką, a Londyn ma City. Czyli centralną, businessową dzielnicę. A co w niej? Wiele wieżowców, biurowców i Panów w dobrze skrojonych, granatowych garniturach.
5. London Eye
Podwójny Londyn klasyk, ale warto.
6. Most Westminsterski
Most Westminserski okryty w poprzednim roku niechlubną sławą przywitał nas najpiękniejszym zachodem słońca. W jakimś stopniu zrekompensowało nam to Big Bena pokrytego rusztowaniami.
7. Gherkin (City)
Gherkin, czyli najbardziej intrygujący budynek dzielnicy businessowej. Kto zna i oglądał Skinsów ten ma dobre skojarzenia ;)
8. Leadenhall Market (filmowa ulica Pokątna z Harrego Pottera)
Przyznam szczerze, że nie poznałem na początku, że ten budynek ma cokolwiek wspólnego z Harrym Potterem. Magia (albo tragedia) efektów specjalnych. Mimo to i tak warto zajrzeć.
9. Muzeum Historii Naturalnej
To muzeum mnie bardziej pozytywnie zaskoczyło, bo nie było w nim ani jednego obrazu ;) Podobno największe i najlepsze o takiej tematyce na świecie. Podzielone na 4 części: człowiek, ziemia, dinozaury, robaki. Najbardziej zaciekawiła mnie strefa ziemi, a zwłaszcza symulator trzęsienia ziemi. Część eksponatów dedykowana dzieciom, których w muzeum jest stanowczo za dużo co momentami utrudnia zwiedzanie. I tak między nami muzeum zaczyna powili trącić myszką. Wstęp bezpłatny.
10. Saatchi Gallery
Galeria sztuki twórcy najpopularniejszej agencji reklamowej na świecie. Wstęp bezpłatny.
11. Notting Hill
Jeśli nigdy nie byliście na jakimkolwiek blogu modowym, to tej okolicy możecie nie kojarzyć. Nie jest to z pewnością must see Londynu, które znajdziecie w każdym przewodniku. Jeśli jednak macie trochę więcej czasu, to powinniście się tam wybrać. Dzielnica ma do zaoferowania znacznie więcej niż piękne tło do zdjęć na Instagram, choć przyznaję, że jest ono zacne. W Notting Hill, a dokładnie na Portobello Road odbywa się rewelacyjny targ ze starociami, używanymi ubraniami i przepysznym jedzeniem pakistańskim. W filmie Notting Hill mieszkali tutaj Hugh Grant i Julia Roberts
12. Tate Modern
Ostatnio, a dokładnie po Luwrze nabawiłem się muzeofobii. Mimo wszystko to muzeum trzeba zobaczyć, chociażby dla Daliego! W jednej części budynku jest możliwość wjechania na 10 i podziwiania całkiem ładnej panoramy. Wstęp częściowo bezpłatny.
A na koniec obiecane londyńskie dos and don’ ts.
Londyn Dos and Don’ ts:
DOS
- Ubierzcie się cieplej niż zakładacie, że powinniście się ubrać. Nawet jeśli jest to wyjazd na majówkę szalik może okazać się konieczny,
- Kupcie Oyster Card, jeśli planujecie poruszać się metrem (a można inaczej? można, ale nie warto). Zaoszczędzicie sporo £. Kartę możecie nabyć w sklepikach z prasą. Tam też wytłumaczą Wam jak z niej korzystać,
- Weźcie jakiś zapas gotówki. Londyn jest stosunkowo drogi, a różne rzeczy mogą się przytrafić,
- Uważajcie na przejściach dla pieszych. Tam kierownice są po drugiej stronie ;),
- Spróbujcie jedzenia na targach, zwłaszcza na Portobello. Była nawet kuchnia z Jamajki,
- Zróbcie sobie fotkę na Notting Hill,
- Bądźcie na lotnisku przynajmniej 2 h przed odlotem. Lotniska w Londynie są olbrzymie, łatwo się tam pogubić, a czas trwania kontroli może Was zaskoczyć,
- Spróbujcie poszukać noclegu przez znajomych. Ceny za nocleg nawet w dalszych strefach zwalają z nóg,
- Wybierzcie się na kocykowy obiad do Hyde Parku,
- Chodźcie do muzeów! W większości z nich wstęp jest bezpłatny
- Spróbujcie fish & chips i zapijcie to herbatą po 17 oczywiście!
DON’ TS
- Nie kupujecie pojedynczych biletów na metro,
- Odradzam korzystanie z autobusów. Londyn jest potwornie zakorkowany. Nawet krótka wycieczka po mieście zamienia się w katorgę,
- Jeśli możecie to darujcie sobie mieszkanie w dalszej strefie Londynu niż 3,
- Nie zabierajcie kosmetyków o większej pojemności niż wskazana, wiem że czasem to przechodzi, ale nie w Londynie,
- Nie bierzcie za dużo ubrań. Londyn ma stosunkowo tanie sklepy z odzieżą. Co więcej są tam marki, których w Polsce nie znajdziecie,
- Nie palcie papierosów w Londynie (najtańsze z nich to koszt około 45 zł),
- Nie stawiajcie “Nie” przed wszystkimi DOS
Jeśli chcecie być bardziej na bieżąco z włajażami i nie tylko to zapraszam na mój Instagram, a konkretnie na InstaStories i pamiętajcie dodawajcie #GmaleGoesToLondon jeśli odwiedzicie jakieś miejsce w Londynie z mojego polecenia. Będzie mi niezmiernie miło :)
Bon Voyage!
G.