Kraków uwielbiam! Dobrze o tym wiecie. Mieszkam tutaj od zawsze i jeśli kiedykolwiek względy zawodowe spowodują moją migrację, to będę ubolewał. To miasto ma swój niepowtarzalny urok i klimat, który docenia się przede wszystkim w takie dni jak ten, który trafił nam się na sesji. Tym bardziej cieszy mnie fakt, że po raz pierwszy z Kaja Kajdana zdecydowaliśmy się na nakręcenie krótkiego video lookboka z sesji. Zapraszam i napiszcie jak Wam się podoba taka forma prezentacji ciuchów :)
Co mam na sobie?
Koszula, czyli bawełniana propozycja w drobne bordowe paski z aktualnej kolekcji Pull&Bear. Lekka, o regularnym kroju. Dobrze sprawdzi się w cieplejsze dni. Kosztuje niecałe 60 zł.
Jeansy z dziurami to zeszłoroczna pozycja z H&M. Trochę przeze mnie podrasowane. Spodnie dobrze komponują się z causalowymi koszulami i koszulkami. Jeśli jeszcze nie zdecydowaliście się na taki model, to zbliżający się okres festiwali i imprez pod gołym niebem niech za przewodnika Wam będzie.
A sztyblety to prawie nieśmiertelny model z Zary. Uwierzycie, że mają blisko trzy lata? Dużo złego mówi się ostatnio o jakości rzeczy z tej sieciówki, jednak jakości ich butów będę zawsze bronił.
fot. Kaja Kajdana
Koszula – Pull & Bear
Spodnie – H&M
Buty – Zara
Bandana – Vintage Shope
Okulary – Vintage Shop