Nie przypuszczałem, że zdjęcia, które robiliśmy w czerwcu będę publikować dopiero w sierpniu, kiedy sezon na lawendę już ewidentnie się zakończył. Ale co tam lawenda! Powoli kończy nam się także lato. Nie mając nic na swoje usprawiedliwienie, zapraszam Was dzisiaj na letnio – sentymentalny wpis.
Ogród Pełen Lawendy – podstawowe informacje
Ogród pełen lawendy znajduje około 40 km od Krakowa w Ostrowie Proszowickim. Najłatwiej z Krakowa dostać się tam samochodem – ogród posiada swój parking. Godzinka w trasie i jesteśmy na miejscu. Koszt wejścia na pole lawendy to 5 zł od osoby. Dodatkowe 50 zł musimy zapłacić, jeśli chcemy wykonać sesje ślubną (nie wiem w sumie, dlaczego tylko sesja ślubną, ale takie są zasady).
Kiedy najlepiej się wybrać?
Na pewno już nie w tym roku. Ze względu na wyjątkowo ciepłą wiosnę lawenda kwitła tylko do czerwca. My dostaliśmy się tam rzutem na taśmę w połowie czerwca. I z tego, co się dowiedziałem, to był ostatni moment, żeby zrobić zdjęcia lawendy w pełnej krasie. Nie podam Wam więc konkretnej informacji, kiedy tam pojechać, ale śledząc fanpage pola lawendowego na pewno będziecie na bieżąco i nie przegapicie rozkwitu w przyszłym roku.
Dodatkowe informacje
Nie przeraźcie się, kiedy zobaczycie instablogerki, pełno panien młodych oraz dzieci z biegającymi za nimi rodzicami. Jednocześnie może odbywać się tam nawet kilkanaście sesji i bardzo często właśnie tyle się odbywa. Wszyscy jednak znajdą dla siebie miejsce i na pewno nie będzie ciasno. Czasem zdarza się, że ktoś wejdzie sobie w kadr (tak jak ten “anioł” na pierwszym zdjęciu), ale wystarczy po prostu zwracać na to uwagę.
Poza bukietami na polu można zakupić także kosmetyki na bazie lawendy oraz żywą lawendę. Nie pamiętam już dokładnie, dlaczego miałem tak stresujący okres w pracy, kiedy wybrałem się do ogrodu, ale pamiętam z jaką ulgą spotkałem się po kilkugodzinnym przebywaniu tam. Aromaterapia działa!
Uściski,
G.
Miejsce: Ogród Pełen Lawendy
fot. Kaja Kajdana
Koszula – James Button
Spodnie – H&M
Zegarek – Lacoste