Pamiętacie jeszcze taki okres, kiedy Sylwester był taką ważną co roczną imprezą, do której z wielką starannością się przygotowywaliśmy? Nie macie przeświadczenia, że ostatnio trochę z tej imprezy upuściliśmy powietrza, co zdecydowanie wyszło jej na dobre? Nie jestem fanem imprezy sylwestrowej, choć daleko mi od bojkotowania jej. Traktuję ją po prostu jako okazję do spotkania się ze znajomymi. Dlatego mój dzisiejszy wpis będzie prosty i na luzie, czyli taki jak moje podejście do tego wydarzenia.
Welurowa marynarka, czyli moja sylwestrowa tajna broń
Nikt nie lubi kupować rzeczy na jedną okazję, jak więc temu zaradzić w przypadku Sylwestra? Moje rozwiązanie jest proste i patrząc na to jak zmienia, a właściwie nie zmienia się moda świąteczno-sylwestrowa będzie uniwersalne nie tylko na Sylwestra 2017. Wypróbujecie welur, a konkretnie marynarkę welurową (możecie spotkać się także z określeniem marynarka aksamitna, kiedy materiałem nie jest czysty welur, a poliester lub bawełna). Polecam Wam ją w dwóch uniwersalnych kolorach: bordowym – trochę bardziej świątecznym i czarnym – imprezowym, sylwestrowym.
Aksamitna marynarka, którą mam na sobie pochodzi z obecnej kolekcji Zary, a teraz dodatkowo jest na wyprzedaży. Kupić możecie ją tutaj. Welurowa marynarka jest super rozwiązaniem jeśli nie planujecie spędzać Sylwestra na imprezie o wysokim stopniu formalności. Jest wykonana z hiperprzyjemnej w dotyku bawełny. Krój a la smoking nadaje jej szyku i charakteru. Rozmiarówka sięga rozmiaru 44.
Co ubrać do welurowej marynarki?
Możemy iść w bardziej formalne rozwiązanie i ubrać koszulę z łamanym kołnierzem + muchę. Pierwotnie zastanawiałem się nad takim rozwiązaniem i gdybym miał wybierać to koszulę z pewnością ubrałbym białą, a muchę na przykład bordową. Zdecydowałem się jednak na wygodniejszą opcję i wybrałem kremowy golf z wiskozy, także z Zary.
Do golfa założyłem moja pierwsze eleganckie spodnie, zakupione jeszcze na studniówkę. Wtedy były one jednak na mnie zdecydowanie za duże i dopiero kilka lat temu, kiedy miałem już je wyrzucać stwierdziłem, że powinny poznać się z moim krawcem. Skrócone wróciły do mnie i teraz przeżywają swoją drugą młodość.
Buty to czarne oxfordy z zamkniętą przyszwą i minimalistycznym wyglądem, także z obecnej kolekcji z Zary.
Na koniec nie pozostało mi nic innego jak życzyć Wam szampańskiej i stylowej imprezy. Do zobaczenia tutaj w przyszłym roku.
G.
fot. Kaja Kajdana
Miejsce: Trattoria Degusti
Welurowa marynarka – Zara
Spodnie – H&M
Golf – Zara
Buty – Zara