Porządek w szafie, czy mnie to powinno interesować?
Dwa razy do roku następuje taki moment kiedy zawartość naszej szafy musimy dostosować do zmieniającej się pogody. Na jesień, kiedy do życia powracają cieplejsze ubrania oraz właśnie na wiosnę. Chociaż z tymi porami roku wszystko się ostatnio plącze i nie wiadomo do końca czy to jeszcze zima, a może już lato, to gwałtowne ocieplenie które w maju daje się już mocno we znaki zmusza nas do zweryfikowania zawartości swojej szafy. Otwieramy, wybieramy, przeglądamy i utwierdzamy się w przekonaniu, że czas na porządek w szafie znowu nastał.
Do wszystkich, którzy powiedzą mi ?weź przestań to przecież babski temat?, mam tylko jeden komentarz ? nie oszukujcie się. Garderoba damska jest owszem trochę bardziej urozmaicona, nie zmienia to jednak faktu, że w wełnianych swetrach czy cieplejszych marynarkach chodzić nie będziecie. Bez względu na to jaki zawód wykonujecie. Porządek w szafie jest potrzebny także Wam.
Dla mnie tegoroczne porządki były o tyle wyjątkowe, że zacząłem je dużo wcześniej niż normalnie, bo już w lutym. Wiąże się to z zakupem nowej szafy, którą obejrzeć możecie na otaczających zdjęciach. Był to o tyle ciekawy moment w moim życiu, że jest to moja pierwsza namiastka garderoby, którą na dodatek sam zaprojektowałem. Lepszego momentu na porządki nie mogłem więc sobie wymarzyć.
Nie ma uniwersalnego poradnika jak stworzyć porządek w szafie, chociaż ludzie, którzy zajmują się tym zawodowo pewnie powiedzą inaczej. Każdy ma swój system, każdy ma swoje wyznaczniki porządku, sądzę jednak, że fajnie czasem zerknąć i podpatrzeć jak robią to inni.
Zacznijmy więc krok po kroku:
Myśl, planuj, organizuj
Warto przeanalizować swój tryb życia, zastanowić się jak ubieramy się do pracy, a jak poza nią. Być może nie ma to dla was znaczenia, dla mnie jednak ma ze względu na korporacyjny dress code. Oznacza to mniej więcej tyle, że w dni wolne nie toleruję rzeczy, które w jakikolwiek sposób ograniczają moją wygodę i swobodę ruchów. Zacząłem więc od tego, że dwa moduły w szafie podzieliłem na formalny (elegancki) i casualowy. W tym pierwszym znalazło się więc miejsce na akcesoria oraz buty.
Dziel i rządź
Nie jestem zwolennikiem wyrzucania wszystkiego co do czego mamy wątpliwości czy aby na pewno jest potrzebne, czy aby na pewno jest jeszcze modne. Moda powraca, zmienia się i często jest dość kapryśna. Nie kierujmy się nią za bardzo. Podobnie jest ze stylem, mędrcy mówią, że tylko on jest niezmienny, ja nim nie jestem i może dlatego się z tym nie zgadzam. Pomyślcie jak nosiliście się jeszcze parę lat temu, wrócilibyście do tych czasów? W moim przypadku dzięki czytaniu blogów i prowadzeniu swojego poszerzyłem nie tyko horyzonty, ale także dodałem sobie pewności siebie i odwagi modowej. Jest wiele rzeczy, które dzisiaj nie są dla mnie niczym kontrowersyjnym, a jeszcze rok temu za nic w świecie bym ich nie założył. Białe spodnie to przykład pierwszy z brzegu.
Niczego więc się nie pozbywamy? To po co w ogóle te porządki?
Nie dokładnie. Z czystym sumieniem możemy zapomnieć o rzeczach zniszczonych, zmechaconych, dziurawych lub z materiału, na którego myśl dostajemy ciarki i robi się nam gorąco. Pozostałe, czyli te wspomniane już: niemodne, których dawno nie używaliśmy, które trafiły się nam przez przypadek powinny zostać podzielone na odpowiednie zbiory. Jeśli do żadnych z nich nie mamy ochoty wrócić przyglądając się im, odkładamy je bezpiecznie opakowane na strych, do schowka itp. Czyli to znaczy, że zamieniamy się w chomika? Nie do końca. Odłożenie pewnych rzeczy na później daje nam możliwość zweryfikowania naszego myślenia za rok.Jeśli do tego czasu status tych rzeczy pozostanie taki sam, możemy bez skrupułów podjąć decyzję o ich eliminacji.
Tylko nie na śmietnisko z nimi proszę!
Oprócz rzeczy zniszczonych, nie ważcie się wyrzucać ubrań. Pomijając kwestie praktyczno-finansową (ciuchy możemy po prostu sprzedać) jest to zwyczajnie nieetyczne. Właśnie w okresach wiosennych i jesiennych w różnych miejscach organizowane są zbiórki odzieży, w pracy, na osiedlu, w pobliskich supermarketach. Wystarczy się rozejrzeć. Warto również sprawdzić miejsce czy organizację, dla której przeznaczane będą nasze ubrania. Zdaję sobie sprawę, że dzisiaj, w dobie wiecznego zabiegania i ciągłego niedoczasu, często nie zastanawiamy się nad tak elementarnymi kwestiami, dlatego mam dla Was ciekawą propozycję, która pozwoli Wam nie tylko na szybkie i wygodne oddanie swoich nieużywanych rzeczy, ale także na zarobienie kilku miedziaków lub wspomożeniu wybranej fundacji.
Oddajcie swoje rzeczy Wiewiórce
Wiewiórka. pl, bo tak nazywa się ta platforma, to miejsca dzięki któremu recykling, nie tylko odzieży, ale też innych surowców, stanie się przyjemny, łatwy i dochodowy.
Ale na czym to dokładnie polega?
Zakładamy konto na portalu www.wiewiórka.pl, gdzie podajemy swoje podstawowe dane takie jak adres (jest to konieczne do otrzymania pakietu startowego). Następnie wybieramy sposób w jaki odbierzemy zapłatę za recykling: karta prepaid, na której zbierane będą zarobione przez nas pieniądze lub fundacja, którą chcielibyśmy wspierać.
Gdy już założymy konto, czas zamówić pakiet startowy czyli worki do których gromadzić będziemy rzeczy do oddania. W zależności od rodzaju surowców istnieje inna waga minimalna, którą musimy osiągnąć. Dla ubrań jest to 12 kg. Rzeczy które chcemy przekazać Wiewiórce muszę być czyste, suche, niezmechacone. W innym wypadku nie będę one przyjęte. Poniższa grafika przedstawia szczegółowy wykaz rzeczy, które interesują Wiewiórkę.
Po skompletowaniu worka możemy przygotować paczkę i zamówić kuriera, który w ciągu kilku najbliższych dni pojawi się aby ją odebrać. Następnie oczekujemy na zweryfikowanie zawartości paczki i jej wycenę, która opiera się na ustalonym cenniku. Podsumowując jeśli jesteś osobą, której zależy na wygodzie i prostocie, nie dysponujesz dużą ilością wolnego czasu, to Wiewiórka jest zdecydowanie miejscem dla Ciebie. To także świetny sposób na wsparcie takich fundacji jak na przykład Fundacja Dzieci Niczyje.
Im więcej wysiłku i pomysłów włożysz w tak prozaiczną rzecz jak sprzątanie szafy, zobaczysz, że czynności z pozoru proste i błahe, ale dobrze skoordynowane, są podstawowym elementem życia bez stresu, pośpiechu i przede wszystkim bałaganu. Nie zapominaj, że jedna jaskółka wiosny nie czynni i samo posprzątanie szafy to nie wszystko. Ważne żeby porządek w szafie udało Ci się utrzymać. Czego życzę tak sobie jak i Wam.
fot. Kaja Kajdana i Gmale