Ci z Was, którzy czytali mój ostatni wpis na blogu, pamiętają że pisałem dlaczego zdarza mi się nie nosić paska do spodni. Wspominałem wtedy, że pasek bywa trudnym dodatkiem, ponieważ czasem nie wiadomo jak właściwie go dobrać. Jeden z czytelników mojego bloga, założyciel marki z paskami Strap’s poprosił mnie, żebym przyjrzał się bliżej sprawie i wyjaśnił Wam w kilku punktach, na co powinniście zwrócić uwagę zanim zakupicie pasek i kiedy pasek do spodni jest koniecznym dodatkiem.
Wpis powstał we współpracy z marką Strap’s
CZĘŚĆ I
Paski mają rozmiary
Paski są w kilku rozmiarach (długościach) – zazwyczaj od 80 do 110 cm. Kluczowa kwestia, na którą warto zwrócić uwagę.
Protip: pasek do spodni powinien sięgać do połowy odległości pomiędzy pierwszą a drugą szlufką. Wtedy wygląda najkorzystniej.
Szerokość paska ma znaczenie
Jednak nie aż tak duże, jak może się wydawać. Wiele zależy to od naszych preferencji i stylu. Ja noszę raczej wąskie paski oraz średniej grubości
-wąskie w stylizacjach letnich i casualowych na przykład z chinosami, a średnie do stylizacji bardziej formalnych. Unikam grubych, ponieważ optycznie skracają moją sylwetkę.
Rodzaj paska
Najmniej formalnym rodzajem paska są paski materiałowe (1) i plecione (2). Materiałowe nosiłem w gimnazjum i wyparłem je z pamięci. Pleciony posiadam jeden (bordowy) i wybieram go zazwyczaj w lecie do szortów i boat shoes-niestety nie jest on najbardziej uniwersalny ze względu na kolor. Teraz kupiłbym biały lub kremowy.
Zdecydowanie najczęstszym rodzajem pasków jakie zakładam są paski skórzane (3). To rodzaj bardziej formalny, choć wiele zależy od wykończenia. Paski bardziej gładkie, błyszczące, bez obszyć to zdecydowanie moda formalna. Paski z obszyciami, mniej błyszczące, z ciekawymi klamrami mogą pasować nawet do casualu. Mnie najbardziej pasują te pomiędzy: z obszyciami, najczęściej brązowe, z lekkim połyskiem. Mam też jeden czarny.
Jeszcze innym przykładem jest pas smokingowy (4) dedykowany do smokingów, ale o nim nie tym razem.
Klamra
Otwarta (1) czy zamknięta (2)? Do mnie zdecydowanie bardziej przemawiają klamry otwarte. Srebrne lub złote? Kolor wybierajmy tak, żeby pasował do dodatków, które zakładamy, tj. do spinek w mankiecie, sygnetów, wisiorków, zegarków (srebrna klamra-srebrny dodatek, złota klamra-złoty dodatek)
Do czego jeszcze powinen pasować pasek?
Kolor: Do koloru butów i zegarka, jeśli wykonane są z podobnego materiału. Oczywiście to nie musi być dokładnie ten sam kolor. Ważne jednak żeby te odcienie nie różniły się od siebie znacząco. Kolor klamry do koloru akcesoriów.
Rodzaj: Pasków materiałowych/plecionych nie zakładamy do formalnych stylizacji. Paski skórzane w zależności od wykończenia – te najbardziej “kreatywne” do casualu, te gładsze do bardziej formalnych zestawów.
Z czego wykonany jest pasek
Do produkcji męskich pasków stosuje się skórę bydlęcą. Paski o najwyższej jakości powstają z najmocniejszej i najdroższe części skóry, czyli kruponu, części wzdłuż pleców po obu stronach kręgosłupa (około 45% powierzchni całej skóry). Skóra z innych części jest zdecydowanie bardziej rozciągliwa i mniej wytrzymała. Jakość materiału, z jakiego wykonany jest pasek do spodni ma także spory wpływ na to, jak bardzo zużywają się dziurki w pasku.
Kiedy pasek do spodni jest koniecznym dodatkiem?
Przede wszystkim, wtedy kiedy czujemy, że go potrzebujemy. To znaczy, kiedy spodnie lecą nam z tyłka.
Paskiem możemy sobie jednak pomóc optycznie na przykład, kiedy mamy wąskie biodra i chcemy je optycznie poszerzyć. Odciągnąć uwagę od innych partii ciała.
Przede wszystkim jednak pasek w modzie formalnej i pół formalnej (zazwyczaj) jest koniecznością. Wyjątkiem są spodnie w tak zwanym stylu mediolańskim – bez szlufek, ze ściągaczami po bokach.
Mając na uwadze powyższe kwestie, chciałem Wam dzisiaj opowiedzieć o produkcie, który został mi ostatnio wysłany do testów, a który w dużej mierze skutecznie radzi sobie z powyższymi kwestiami. Mowa o paskach Strap’s, czyli młodej firmie z krakowskim rodowodem, która oferuje paski z wymiennymi klamrami. W ofercie możecie znaleźć paski w 6 kolorach (czarnym, ciemnobrązowym, bordowym, granatowym, jasnym brązie, średnim brązie) oraz kilka rodzajów klamer otwartych i zamkniętych w kolorach srebrnym, złotym czy czarnym.
Dla siebie wybrałem zestaw składający się z 2 klamer otwartych (srebrnej matowej i złotej) oraz 3 pasków (jasnego brązu, ciemnego brązu oraz czerni) – moim zdaniem najbardziej uniwersalny i pasujący do mojego stylu.
Zobaczcie krok po kroku jak wygląda przystosowanie takiego paska
- Wkładamy cały pasek w klamrę (na początku może być trudno domknąć zatrzask, ale trochę siły i powinno się udać),
- Zakładamy pasek,
- Zaciskamy pasek tak, żebyśmy czuli się w nim komfortowo,
- Następnie mierzymy, ile paska będziemy musieli obciąć. Pasek powinien sięgać do połowy odległości pomiędzy 1, a 2 szlufką. Odmierzamy więc odległość do końca paska,
- Następnie ściągamy pasek, odczepiamy klamrę i obcinamy właśnie tą odległość,
- GOTOWE! :)
Dlaczego paski Strap’s przypadły mi do gustu?
- Pasek szyty na miarę: brzmi mało realnie? Nic bardziej mylnego! Pasek przychodzi w formie długiego pasa skóry, który następnie dopasowujemy do siebie, po prostu go docinając do naszego rozmiaru. To świetne rozwiązanie, bo rzadko kiedy udaje mi się znaleźć paski dopasowane do mojego rozmiaru, a te po prostu samodzielnie docinam,
- Wymienne klamry i kolory pasków: to rozwiązanie pozwala mi na dowolne łączenie kolorów i dopasowywanie ich do różnych okazji i potrzeb. Świetna opcja zwłaszcza dla wszystkich lubiących eksperymentować z modą,
- Jakość: paski są produkowane w Polsce z kruponu bydlęcego (czyli tej najbardziej wytrzymałej części), a sklep oferuje dożywotnią gwarancję,
Na koniec mam dla Was mały prezent. Z kodem GMALE otrzymacie rabat w wysokości 5% na zamówienie w Strap’s.
Dajcie koniecznie znać czy brakowało Wam takich wpisów-poradników i jak z czym Wy miewacie problemy w kontekście mody męskiej? A może macie jakieś zagadnienia, o których chcielibyście usłyszeć więcej?
CZĘŚĆ II
Z nieopisaną przyjemnością dziele się z Wami efektami tej sesji. Kaja Kajdana przeszła samą siebie, a i ja nie mam sobie nic do zarzucenia :)
Uściski,
G.