To moje pierwsze oficjalne podsumowanie roku. Będzie trochę prywaty, ale głównie chciałbym podsumować to co w 2018 roku wydarzyło się na blogu i wokół niego.
Na wstępie chcę Wam podziękować. To, że z każdym kolejnym miesiącem Was tutaj przybywa, że jesteście aktywni, że doradzacie, ale często też zwracacie uwagę co mógłbym robić lepiej. To cenne. To ważne. To potrzebne. Dziękuję.
Rok 2018 nie był może rokiem przełomowym, ale wiązałem z nim kilka planów i wyznaczyłem kilka celów. Niektóre udało mi się zrealizować, niektóre okazały się “nierobialne” ze względu na zmianę układu sił w moim życiu zawodowym.
A dla zobrazowania Wam przemijana zapraszam na sesje z przepięknego miejsca w Krakowie, które niedawno odkryłem :)
Patronem wpisu jest szwajcarska marka zegarków .
Zacznijmy więc od tego z czego jestem najbardziej dumny i co zdecydowanie mi wyszło.
1. Projekt “Przewodnik po Krakowskich Second Handach”
Czyli dwa wpisy (Krakowskie Second Handy – przewodnik cz. 1 i Krakowskie Second Handy – przewodnik cz. 2) Pracę nad nimi pamiętam szczególnie dobrze, bo spora jej część została wykonana w okresie międzyświątecznym. Był to też zdecydowanie najbardziej pracochłonny projekt. Patrząc jednak ile osób korzysta z tych porad i pisze do mnie w sprawie second handów mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że było warto.
2. Sesje zdjęciowe w lokacjach, które obiecywałem sobie latami
Odwiedziłem 3 miejsca, które od dawna chciałem zobaczyć i zrobić w nich zdjęcia na bloga. Pierwsze z nich to Ogród Pełen Lawendy (https://gmale.pl/ogrod-pelen-lawendy/), drugie to basen w hotelu Qubus (https://gmale.pl/najlepszy-basen-krakow/), trzecie to pole dyni i jesienna sesja w JeDynie (https://gmale.pl/jesienny-trencz-zegarek-aztorin/) oraz karuzela wiktoriańska na Rynku Podgórskim, z której wpis oczywiście jeszcze nie powstał :)
3. “Uszyłem” swoją pierwszą koszulę na miarę
Dzięki współpracy z marką Henderson mogłem uszyć swoją pierwszą koszulę na miarę (https://gmale.pl/koszula-szyta-na-miare/). Super sprawa, a niebieska koszula jest nadal jedną z moich ulubionych i najlepiej dopasowanych.
4. Przeczytałem kilka wartościowych książek poświęconych modzie wysokiej (haute couture) oraz złapałem bakcyla o nazwie Yves Saint Laurent
Zdecydowana większość tegorocznych książek to te poświęcone modzie. Zaczęło się od historii Miucci Prady. Dobrze wspominam też książkę Mężczyźni, którzy wstrząsnęli światem mody, na bazie której powstał wpis o człowieku, którego dzięki niej zdecydowanie lepiej poznałem.
Ogromny wpływ na mój rozwój modowy miał też polski Vogue. Pisałem już o nim na Instagramie (https://www.instagram.com/p/BrPgekAlNxk/) więc nie będą się powtarzał. Polska edycja mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła i wzbogaciła moją wiedzę.
5. Stałem się odważniejszy modowo i polubiłem eksperymentowanie
Kilka moich stylizacji zwłaszcza z drugiej połowy roku okazała się dla wielu z Was mocno kontrowersyjna i niepasująca do mnie. Fajnie, że zwróciliście na to uwagę, bo to tym bardziej utwierdziło mnie w przekonaniu, że coś się zmienia. Rozwijam się. Najlepszy przykład tych zmian, to ostatnia stylówka w koszulę w gepardzi print (Koszula w gepardzi print + zegarek ORIENT)
6. Zapuściłem wąsy i wziąłem udział w akcji #Movember
Co do samego wąsa wiem, że wielu z Was miało (a może nadal ma) mieszane odczucia. Ja natomiast zdecydowanie chwalę sobie te zmianę i cieszę się z niej. W listopadzie wziąłem też udział w akcji #Movember.
7. Zacząłem nagrywać stories, w których mówię do Was!
To może dla niektórych zabrzmieć śmiesznie, ale przełamanie się z nagrywaniem stories było dla mnie ważne nie tylko z punktu widzenia #fejmu na Instagramie. To narzędzie po pierwsze wymaga wolniejszego mówienia z dobrą dykcją (a z nią miałem zawsze problem), a po drugie uczy zwięzłego przekazywania myśli. W tym też nigdy nie byłem najlepszy. Kto śledzi mnie na Instagramie niech sam oceni czy ta praktyka mi coś dała.
To tyle z pozytywów.
Rok 2018 okazał się jak już wspominałem bardzo intensywnym rokiem pod względem pracy poza blogiem. To, ale też zbyt mało mojej presji nie pozwoliły mi dokończyć niektórych z projektów, które co prawda rozpocząłem, ale gdzieś w połowie okazało się, że nie wyrobię ze wszystkim.
8. GMALE & Friends
Co prawda pojawiły się dwie odsłony z tego cyklu. Jedna z Kariną (GMALE & Friends: cz.1 Karina (Retro)) i druga z Kubą (GMALE & Friends: cz.2 Kuba (Elegancja) ale w planach było ich znacznie więcej. Nawet doszło do tego, że wybrałem już osoby, już witałem się z gąską, ale okazało się, że organizacja i logistyka takiej sesji, wywiadu (dzisiaj przecież każdy jest zajęty) po prostu mnie pokonały i odpuściłem. Nie mam zamiaru jednak rezygnować i w przyszłym roku planuję wznowić projekt. Be prepared, bo w planach super goście.
9. Klasyki Mody Męskiej
Kolejny projekt, nad którym również bardzo dużo pracowałem. Okazał się po pierwsze bardzo czasochłonny, a po drugie nie wzbudził w Was takiego zainteresowania jak planowałem. Być może jeszcze wróci, ale kiedy? To się jeszcze okaże. Pojawił się jak na razie pierwszy odcinek o butach oksfordach – https://gmale.pl/klasyki-mody-meskiej-buty-oksfordy/
10. Częstotliwość publikacji
Z tym zawsze miałem największy problem. Do tej pory nie udało mi się go rozwiązać. Rok 2019 będzie rokiem (kolejnym już) pracy nad nim.
A co w roku 2019? Sam w to nie mogę uwierzyć, ale już w styczniu spełniam jedo ze swoich największych marzeń zawodowych. Bo takie też można mieć :)
Wszystkiego dobrego w nowym roku!
G.
Miejsce: Dawno temu na Kazimierzu
Patron wpisu:
Zdjęcia: Kaja Kajdana
Sweter – Zara
Koszula – H&M
Beret – Sterkowski
Spodnie – Zara
Zegarek –