Każdy, dosłownie każdy mężczyzna z którym rozmawiam na temat mody i ubrań zadaje mi to jedno pytanie – dlaczego nie nosisz paska do spodni? Szach-mat? Taki z Ciebie znawca modowy, a wykładasz się na podstawach i nie zakładasz paska do spodni ze szlufkami… Nic bardziej mylnego!
W klasycznej modzie męskiej istnieje zasada, że pasek w spodniach ze szlufkami powinen być, zgadza się. Musicie jednak wiedzieć, że dobrze znam te zasadę, a mimo to świadomie się jej nie trzymam. Dlaczego? Już Wam tłumaczę.
1. Pasek często niepotrzebnie obciąża stylizacje
Spójrzcie na powyższe zdjęcie. Gdybym oddzielił brązowym paskiem (kolor paska i materiał z jakiego jest wykonany powinen być zbliżony do butów) koszulę i spodnie to stylizacja byłaby widocznie podzielona na dwie części: korpus i dolną część. Przez co kolory nie następowałyby po sobie w tak naturalny i lekki sposób, a całość byłaby po prostu cięższa.
2. Pasek optycznie skraca sylwetkę
Gdybym nie miał 169 cm wzrostu, to ktoś patrząc na powyższe zdjęcie mógłbym pomyśleć, że jestem gigantem. Oczywiście trochę to zasługa białych, dopasowanych spodni, ale także braku paska, który nie dzieli sylwetki na dwie części. Przez co wydaje się być ona bardziej strzelista.
3. Pasek zbyteczny w dopasowanych spodniach
Pasek poza funkcją estetyczną pełni przede wszystkim funkcje podtrzymującą, dlatego jeszcze jakiś czas temu nie mogłem z niego zrezygnować, bo wszystkie spodnie dosłownie ze mnie leciały. Obecnie nie mam takiego problemu i pasek nie jest mi już potrzebny. Spodnie leżą właściwie same z siebie.
4. Pasek jako trudny dodatek
Na pewno macie świadomość, że pasek to taki sam dodatek jak zegarek, wisiorek czy każde inne akcesorium. Musi więc odpowiednio pasować nie tylko do reszty stylizacji, butów, ale wypada żeby pasował także do zegarka. Robi się skomplikowanie? No właśnie! Po co więc utrudniać sobie życie?
5. Już taka ma estetyka
Zdaję sobie sprawę, że ten argument najmniej Was przekona, a jednak przytoczę i jego. Moje poczucie estetyki coraz bardziej skręca w kierunku minimalizmu. Wolę upraszczać swoją rzeczywistość. Dlatego też lżejsza i bardziej subtelna estetyka jest mi po prostu bliższa, a pasek niestety często mi w tym przeszkadza.
Pasek jako najsłabsze ogniwo w męskiej stylizacji?
Nie do końca. Nie twierdzę, że noszenie pasków jest złe. Wręcz przeciwnie. Czasem właściwe ich dobranie potrafi “zrobić” całą stylizacje. Co więcej w stylizacjach formalnych są one konieczne. Nie wyobrażam sobie założyć garnituru bez paska. Warto jednak pamietać, żeby nie przytłaczały one reszty garderoby. Warto wybierać paski w neutralnych kolorach, cienkie i matowe.
Tutaj przykłady, że nie bojkotuję pasków.
A Wam które podejście jest bliższe? “Paskowe” czy “bezpaskowe” ?
Koszula – Massimo Dutti
Spodnie – TopMan
Penny Loafers – Massimo Dutti
Miejsce: Willa Decjusza